Bijąc niskie pokłony bardzo was przepraszam za tą chamską ciszę z mojej strony. Nie będę się za wiele tłumaczyć, z mojej winy nie nadążam za szkołą, straszą maturą, brak mi czasu. Standard.
I żeby nie pozostawiać was już w niepewności, nadal obiecuję, że nie zniknę bez słowa. Przyznam się, że dawno tu nie zaglądałam, ale pozytywnie jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się tylu nagabujących komentarzy xD. I tak! Będzie więcej doktora Erica!
Tylko błagam... Dajcie mi troszkę czasu na poprawienie kilku rozdziałów, bo to co mam napisane w zapasie, ni jak do cholerci nie chce się kupy trzymać.
Zdaję sobie sprawę, że tą długą przerwą zraziłam do siebie wielu czytelników, ale błagam o wybaczenie. Może i moja poprawa nie będzie cudowna, nadal nie będzie regularnych notek, będą błędy, wiele faktów nie będzie spójnych ale postaram się.
Sabate
Doktor Eryk będzie?! Okaaay, jednak wybaczamyy!!!
OdpowiedzUsuńChociaaż... Jeśli tego doktora nie będzie szybko, to może nadal będę zła... Dr Eryk 4ever!!!
A tak serio: za żadne skarby zła nie byłam, tylko się martwiłam o Ciebie (doobra, Ciebie mam gdzieś, czekałam na Dr. Erica).
Wenyy!
Serdecznie Cię pozdrawiam,
Sarabeth M.
Spokojnie, wybaczam miło że się odezwałaś, ja poczekam na dalsze rozdziały poprawiaj je w spokoju i jak będziesz miała czas. Szkoła najważniejsza :). Tak wiec czekam na kolejny wpis. Pozdrawiam cicha
OdpowiedzUsuńNo ja mogę tylko się dołączyć do tego czekania i nie daruję zawieszenia opowiadania w próżni.:-)
OdpowiedzUsuńJa i tak będę czekać ;_;
OdpowiedzUsuńW porządku, poczekamy :3
OdpowiedzUsuńJest dobrze, Sabate.
Wykształcenie ważniejsze, rozumiem, bo sama tak twierdzę. Nie spiesz się, dzięki, że się odezwałaś c:
Cierpliwości, dużo czasu i we(ł)ny! ♥
*Hopie*
Poczekamy <3
OdpowiedzUsuńDużooo weny ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie martw się. wszyscy wiemy jak to jest mieć zapierdol i wgl xD poczekamy ^^ życzę ci powodzenia i duużo weny ♥
OdpowiedzUsuńoh kochanie nawet nei weisz jak sięwzruszyłam ;_; ej sero dziękuje z tego posta bo bałam siężę nas opuszczasz kamień z nerek. ekhem z serca
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że porzucasz swój blog. Bardzo się cieszę, że go nie porzucasz, bo polubiłam te opowiadanie. Mam nadzieję, że nowy rozdział ukaże się jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Kiedy będzie następny rozdział? Tęsknie już!
OdpowiedzUsuń